sie 05 2004

Malina...


Komentarze: 18

Od początku tygodnia z kumplami jezdzimy se na Maline(dla nie pionformowanych

to takie jakby jezioro w Opolu).

Wszystko było fajnie do momentu w którym się całkiwicie zjarałem (opaliłem).

Jest mi gorąco i trochę piecze... :/

Będe musiał zrobić se przerwę,bo przejdę w stan afroamerykanina :D.

Ale i tak się opłacało jezdzić,bo się fajne panie spotykało... :D.

Dobrze,że jeszcze zostało 26 dni wolności.

Wszyscy na pewno wiedzą o co chodzi,a więc nie będe włumaczył...

No i dla tych co mnie kiedyś znali mówię,że ja to skalar,tylko że pod innym nickiem.

Dobra kończę,jak będzie się coś ciekawego działo to na pewno skrobnę...

 

Ps.Proszę o numery gg wszystkich osób które odwiedzają mojego bloga.Z góry dzięki...

Narka

wrobell : :
AniloraK
05 sierpnia 2004, 19:33
Tak, jak ja się \"zjarałam\" to cały dzień w łożku leżałam na brzuchu;D Tak mnie plecQi piekły;> Pozdrawiam:>
05 sierpnia 2004, 19:29
Moje notki są skomplikowane????????????????? to co ja mam powiedziec o twoich?! Nic tu nie rozumiem, musze czytać dwa razy :( ale blog masz w deche...dodaje cie do linków, narka
05 sierpnia 2004, 19:29
4352760 :)

Dodaj komentarz