Komentarze: 32
No i już goście sobie pojechali.Przez ten czas cały czas pilnowałem kuzynki i oglądałem olimpiadę... :D.Ale wczoraj wieczorem musiałem nadrobić zaległości.Grałem 3,5 godz. w siatkę... :] Nie obeszło się bez kontuzji.Jeden kolega dostał piłką w brzuch,drugi dostał w twarz i spadły mu okulary,a trzeciemu palca wybiłem <lol>.Widzę,że będzie fajna pogoda.Słońce świeci,ale nie ma upału.Gdy tak patrzę w niebo to aż mi się przyjemnie robi... Dobra,kończę,bo chyba troszkę przynudzam...Jak wydarzy się coś ciekawego to skrobnę.Teraz zbieram wenę i motywację do długiej notki... :]
Pozdro dla odwiedzających...
Narka