Archiwum listopad 2004


lis 29 2004 No tak...
Komentarze: 14

No właśnie tak... Wszystko po staremu... Cały czas jestem czyms zajęty i mam malutko czasu na bloga.Ale jednak jakoś daję radę (narazie) :D.Dziadek wyszedł ze szpitala.Miał operacje,które bardzo go zmęczyły,ale już jest dobrze... Teraz trzeba czekać na wyniki badań i zagojenie ran.Pozatym jutro mam taki zjebany dzień,że huj :/.Mam siedem lekcji i dwa sprawdziany :/.No,ale co poradzić,trzeba dalej zyć.Kurde,nie mam weny na tą notkę,a wiem,że dużo się wydarzyło,tylko o tym zapomniałem... <lol>.W najbliższym czasie postaram się pokomentować WASZE blogi,bo mam straszne zaległości (chyba dwa tygodnie).

Dobra,teraz spadam się uczyć... :/

Narqa

wrobell : :
lis 22 2004 Pierwszy śnieg
Komentarze: 29

To będzie troszkę spóźniona notka,bo nie mam za bardzo czasu na pisanie bloga.Fakt,mój stary tylko postraszył,że będzie szlaban na kompa,więc mam neta :D.Ale i tak nie mam na niego czasu... :/.Dobra,przejdźmy do konkretów :].A więc w piątek spadł pierwszy śnieg.Spadł to mało powiedziane,zleciał :D.Nawaliło go strasznie :].Także w piątek na muzyce w budzie mieliśmy przypał.Rozpakowaliśmy bombe z Kaczora Donalda,która śmierdziała,jakby ktoś się zjebał jajem :/.Ale polewa niesamowita :D.Od razu nauczycielka poszła po pedzie,a pedzia kazała nam wyjść z klasy i oddychać świerzym powietrzem  -_- Do tego wezwała pały(szanowną policję) i pogotowie,bo myślała,że może to być jakaś trucizna <hahaha>.Oczywiście była rozmowa,która trwała lekcję i przerwę :D.Po tym,jak wyszło na jaw,kto dokładnie rozpakował bombe to powiedziała,żeby rodzice osób "skazanych" przyszły na lekcję z wychowawczynią...Przyszedł tylko jeden rodzic... <lol>.A tych,co nie przyszli mają teraz szlaban na dyskoteki.Chyba dużo na tym nie stracili,bo dyskoteki u nas są do dupy... :/.Pozatym (też w piątek :D) pojechałem z rodzinką do dziadka do szpitala.Okazało się,że ma czerniaka... Nie chce mi się o tym pisać szczegółowo,bo zajęło by mi to dużo czasu.Ale wiem,że narazie jest dobrze... Dzisiaj miał operacje,która polegała na wycieciu miejsc zakarzonych.Jeszcze mi o wynikach nic nie wiadomo...Jak będe wiedział,to na perwno Wam napiszę w komentarzu do tej notki... A więc zainteresowanych zapraszam do śledzenia moich komentarzy :].

A dzisiaj był fajny dzień,bo było fajnie w skzole.A teraz siedze sobie na chacie sam... :].Może chce ktoś mnie odwiedzić ??:D

wrobell : :
lis 17 2004 Fuck of :[
Komentarze: 26

Qrwa,mój stary dzisiaj poszedł na wywiadówkę.A wiecie kto się do tego przyczynił ??Ja,tak,ja :[.Sam staremu przypomniałem.Niewiem,co ja wyprawiam chyba zwariowałem :.A wiecie jakie są efekty tej wywiadówki ?? Takie,że mam znów (qrwa mać) szlaban na kompa :[.I znów trzeba zapierdalać po kafejkach... Tym razem to chyba nie będzie 1 dniowy szlaban.Oj,nie...Czyli będą też skutki negatywne....Żadziej notki i żadsze komentowanie notek...

Trzymajcie się...

Do następnego klikania... :/

wrobell : :
lis 17 2004 Hmmmmmmmmmmmmmmmmmm :)
Komentarze: 13

Nie mam teraz na nic czasu i chęci.Wszystko kręci się w kółko.Szkoła dom,szkoła,dom, szkoła,dom,szkoła,dom,szkoła,dom,szkoła,dom,szkoła,dom,szkoła,dom,szkoła,dom,szkoła, dom,szkoła,dom,szkoła,dom,szkoła,dom,szkoła,dom,szkoła,dom,szkoła,dom, szkoła,dom,szkoła,         dom,szkoła,dom,szkoła,dom,szkoła,dom itd... :).Wczoraj pojechałem z rodzicami (i bratem) do dziadka do szpitala.A przedwczoraj dowiedziałem się,co dolega dziadkowi.Wyskoczył mu jakiś jebitny bąbel... :.Nie wiadomo co to jest.Ale sam dziadek czuje się dobrze,tylko narzeka na żarcie i troche mu tam nudno... Ja go rozumiem,bo tak siedzieć z obcymi ludźmi i leżeć w łóżku to troche nudno... Ale bądźmy dobrej myśli... Dobra,kończe,bo przymulam tylko na jeden temat... :/.Jak będzie coś ciekawego do napisania,to dam znać... :]

Narka

wrobell : :
lis 14 2004 ?
Komentarze: 26

Siema ziomy ! Impra się udała.Trwała od 18.00 do 7.00 (ja wytrzymałem do 4.00).Jedyne co zaliczyłem to pół browara,bo tylko tyle udało się zsępić... :/.Lepszy rydz niż nic :D.Za to polewa była niemiłośierna LD.Najlepsze były tańce w rytmach Disco Polo i Ich Troje <hahaha>.

Wczoraj była taki dziwny dzień.Wstałem o 9.50 obudzony przez brata (stan emocjonalny wqrwiony).Później poszedłem z ojcem do jego kolegi po nowe gry (Tony Hawk`s 2,Age of Empires 2).Stare i znane gry,ale tylko takie u mnie na kompie chodzą... :/ Ale nie ma co narzekać,bo są to gry,które mnie nawet wciągnęły.Po południu pojechałem (wkońcu) po nowe głośniki :D.Ale jestem happy :D.Brakowało mi tego :].Cały wieczór zleciał przy kompie i TV.

Wczoraj także zauważyłem coś niepokojącego w zachowaniu mich rodziców :.Matka cały dzień płakała,a ojciec jakiś zdołowany chodził... :.Udało mi się podsłuchać,że mój dziadek jest na coś chory i to chyba jest przyczyną.Ale,czy jest sens ukrywania tego przede mną ? Czuję,że to chyba poważna sprawa.Oby to się źle nie skończyło.

Cóż,dzisiaj niedziela,a jutro poniedziałek i znów trzeba zapierdalać do tej jebanej budy :[.No,ale co poradzić,taki już jest los ucznia...

Pozdro dla wszystkich odwiedzających... i ... pijcie kranówe,bo jest zdrowa :D

Narqa,narta,nara,naracz,narkoza...

wrobell : :