Komentarze: 6
Dzisiejszy dzień to głównie narwówka.Kiedy chciałem sobie uciec z dwóch lekcji,dyrektora mnie przyłapała i miałem plany zrujnowane... Ale nic.Przesiedziałem wszystkie lekcje,a potem na podwórku było nacieranie :D.Gdy podjechał autobus,wsiadłem i pojechałem.Gdy autobus dojeżdżał na miejsce pożegnałem się z kolegami,którzy zostali w autobusie i ruszyłem w kierunku drzwi.A tu nagle się zamknęły.Wołam do kierowcy :"Ej,drzwi !",ale za huja nie słyszy.No i qrwa musiałem jechać przystanek dalej.Wróciłem na chate i matka się na mnie wydarła,czemu tak często zaglądam do lodówki (lol).Chciałem poprostu zobaczyc co jest na obiad :).No i teraz siedze na kompie i jak narazie jest dobrze.Ale jeszcze dzień trwa(...)